środa

Antoś wczoraj zdawał polski a dzisiaj matematykę. Za każdym razem wraca w miarę zadowolony. Tańczy i śpiewa. Ale to o niczym nie świadczy. Antoś ma skłonność by w takich sytuacjach siebie przeceniać.

Wysyłam felieton do Przeglądu. Cenzurują mi tekst, bojąc się procesów. Nie mogę napisać, że Banaś to skruszony gangster, że Staniszkis to błyskotliwie inteligentna idiotka, i że jest mafia pisowska. A przecież wcześniej puszczano mi takie mocne sformułowania.To chyba po tym jak podano do sądu Żylczykia za to, że napisał że Duda to debil. Następny felieton już w poniedziałek, bo święto. Katastrofa.

Na masaż. Jaka ulga, jakby ktoś rozebrał mnie z pancerza.

PODYSKUTUJ: