Spokojna niedziela

sam w domu..poszedłem na spacer. By odkryć, że mieszkam obok lasu, który pachnie lasem, gdzie tylko z rzadka przejedzie ktoś na rowerze, w tym lesie jest przewaga drzew liściastych. Mało śmieci. las jak się patrzy. Czemu tak rzadko tam chodzę? No właśnie.

Wcześniej obiad na tarasie, naleśniki, moje ulubione danie, z nutellą i z bitą śmietaną, mogą być też serem lub z konfiturami. Mogę je jeść codziennie, tylko te kalorie…

Skończyłem opowiadanie, jeszcze je pieszczę. Skorzystałem z tekstu, który napisałem ponad czterdzieści lat temu. Dobry pomysł, ale wykonanie jak teraz czytam tragiczne. Niepokoi, że tego wtedy nie widziałem. Wiec myśl, że mogę teraz nie widzieć, że w nowej wersji jest równie złe.

PODYSKUTUJ: