świąteczny poniedziałek

Kończą się święta , były otulone czyścową pogodą. Wigilia u brata żony, Ewa ma z nim teraz skomplikowane stosunki, więc miło, że nas zaprosili. Dom rodzinny Ewy, gdzie mieszka brat, trochę sadownik, bardziej biznesmen, w niewielkiej osadzie 40 km za Warszawą. Najpierw jednak na wiejskim cmentarzu, mrocznie, a w tym mroku tysiące światełek. I nie ma żywego ducha, tylko my i dusze zmarłych. Ewa kładzie wiązankę i zapala znicze. Nie ma grobu bez ognia, na wsi bardzo się pilnują, aby każdy grób był uświęcony, bo co by powiedzieli sąsiedzi. Ale jest też prawdziwa pamięć o tych co odeszli.
Na Wigilii teściowie brata Ewy, Barbara i Jerzy, i ich dzieci i wnuki. Teściowie do niedawna pisowcy, a tu niespodzianka, przeszło im, nawet telewizor wyrzucili z domu, bo nie mogli znieść pisowskiej propagandy. Ale to nie jest takie proste. Kiedy jaąpytam, na kogo będzie głosować, ona mówi, na Konfederację. Bo PiS propagował spisek covidowy, a ta pandemia to spisek, podobnie jak zmiany klimatyczne a w Konfederacji najmądrzejszy jest poseł Braun. No i masz babo placek. A poza tym bardzo mili i serdeczni ludzie.

PODYSKUTUJ: