wtorek

Deszcz, jesiennie. Do Pawła do „Czarnej Owcy”. Jak zawsze z nim przyjacielsko i serdecznie i szczerze do szpiku kości. Musze więcej wychodzić, źle jak się zaszywam na cały dzień w domu.

W pobliskim domu kultur, podpisuję umowę, coś napisałem do miejscowego biuletynu o fryzjerze panu Stefanie. Chwila z miłą panią dyrektorką. Pokazuje mi plany przeróbki sali gimnastycznej, w tym dużym budynku była kiedyś szkoła, na sale widowiskową. Imponujący projekt. Prace już się zaczęły. W październiku będę miał pewnie w tym domu spotkanie autorskie.

Walka o tematy do opowiadań, biję głową w ścianę ekranu.

„Nie możesz zapobiec by ptaki ciemnych myśli nie krążyły nad twoją głową, ale możesz nie pozwolić by uwiły w twoich włosach gniazdo” – chińska mądrość.

PODYSKUTUJ: