wtorek

dzwonił mój wydawca, poruszony Iwicką. (Iwicka 8a – Dom pisarzy w czasach zarazy) Posłałem mu tę wstępną wersję na wszelki wypadek. Gdyby mnie na przykład szlag trafił. Jaka radość, że tak mu się podoba, jakby mi zrobił zastrzyk wzmacniający w serce. Świetne i wzruszające, powiedział. A cenię jego opinię, nie tylko dlatego, że jest moim wydawcą.

pogoda w kratkę, jedziemy do pobliskiego fokarium. Wszystko dla dzieci, całe moje życie dla dzieci, czy nie jestem na to za stary? W fokarium kasjerka uparła się by mi sprzedać bilet dla emeryta.

Zaskakujące zainteresowanie  wznowieniem „Rzeki podziemnej”. Między innymi dzwoni Renata Kim, chce zrobić ze mną wywiad dla Newsweeka.

 

PODYSKUTUJ: