wtorek

Po kilkunastu godzinach niemocy, napisałem kolejne opowiadanie, tym razem na niewiele więcej niż stronę. Od razu lepszy nastrój. Problemem jest senność przed południem, jestem prawie pewien, że to psychotropy, które pobieram w potężnych dawkach.

Poczta i małe zakupy w Międzylesiu, jako atrakcja dnia.

PODYSKUTUJ: