Po kilkunastu godzinach niemocy, napisałem kolejne opowiadanie, tym razem na niewiele więcej niż stronę. Od razu lepszy nastrój. Problemem jest senność przed południem, jestem prawie pewien, że to psychotropy, które pobieram w potężnych dawkach.
Poczta i małe zakupy w Międzylesiu, jako atrakcja dnia.