Wtorek

W księgrani na Wiejskiej, zainteresowały mnie listy miłosne Flauberta, nowość. Od razu trafiam na piękne zdanie, nagle głos, gdzieś z góry, nie masz za dużo książek, to wysoki Rafał Grupiński, pochyla się nade mną. Rozmawiamy o ksiąkach, i że nie dajemy sobie  z nimi rady. kiedy on czyta, chyba , że na sesjach sejmowych pod ławką.

W Czytelniku….Przychodzi Henry Waniek, Jezus Maria, on ma przecież niemal 80 lat. Malarz surrealista, mam trzy jego duże obrazy, chyba pastele. Ostatnio woli pisać książki. Mówi, ze jego dorosły syn miał udar. Mówi, że traci wzrok.  Lepiej było się nid rodzić, mówi. Człapie Józek Hen, on to ma grubo po 90. Bystry, wszystko pamięta, jak zawsze okrutnie zajęty sobą, kto go pochwalił, ale go lubię. Siada Janusz Rudnicki.  Włodek Zawadzki wstaje mówi do mnie, napisał antysemicki tekst, nie będę z nim siedział przy jednym stole. Okazuje, ze jest jakaś afera, którą przegapiłem, Janusz jest oburzony, że przegapiłem. Napisał paszkwil na Jerzego Kosińskiego, Gazeta wydrukowała. Mówię nie znam tekstu, ale oszalałeś, zresztą nie musiałeś, zawsze byłeś szalony.Trwa w Polsce wojna domowa, nie ma miejsca na niuanse w niektórych tematach. Tym tematem jest temat żydowski.

 

PODYSKUTUJ: