środa w domu

nie wychyliłem dzisiaj nosa z domu, a takie zasiedzenie zawsze przymula …

Przyszedł mandat, trzysta złotych, kara za parkowanie bez biletu przy muzeum Polin, gdzie była wigilia Zwierciadła. Nie zauważyłem, że parking jest płatny. Poczucie jakby ktoś mi zrobił świństwo.

Adam Sandauer podobno w bardzo złym stanie. Po przeszczepie płuc, z wieloma dolegliwościami. Gniewa się na mnie śmiertelnie, to słowo staje się teraz tu wieloznaczne, ale dzwonię do niego by tak nie rozstawać się raz na zawsze. Przecież był towarzyszem mojego dzieciństwa. A jakoś blisko byliśmy zawsze. Gniewa się na moją książkę „Dom pisarzy w czasach zarazy”, gdzie z podziwem, ale ironicznie pisałem o jego ojcu. Ja z kolei miałem żal o jego romanse z PiSem i z Radiem Maryja. Są sytuacje kiedy przestaje być to ważne.

PODYSKUTUJ: