środa

nie mogłem spać do czwartej rano, nic dziwnego skoro spałem wcześniej za dnia. Ale dobre samopoczucie. Do zegarmistrza, tylko bateria padła dlatego zegarek źle chodził. Żeby tak we mnie można było wymienić baterię.

Zaraz przyjedzie po mnie samochód,  jadę do Onetu na dyskusję o depresji.

Dobrze się czułem w czasie tej rozmowy Ciekawy lekarz psychiatra, prof Dariusz Łoza, niewielki, żywy jak srebro i jakaś pani psycholog z sympatyczną nadwagą. Będzie to jutro na onecie.

Wysłałem opowiadanie do wydawnictwa Wielka Litera. Łatwo i miło mi się je pisało. To bywa ułatwienie, kiedy ma się zadany temat i ma się garść gotowych rekwizytów.  Dręczy mnie myśl, co mam pisać po Iwickiej. A ta książka prawie gotowa. Może ktoś ma swoje ciekawe życie do opisania?  Lub jakiś atrakcyjny epizod.

Przed chwila ukończyłem 66 lat. I co? Nic. Nic mnie nie boli, ani w ciele ani w duszy.

PODYSKUTUJ: