środa

rano wstrzasy elektryczne, nieprzytomnie sie czuje po narkozie i nie moge dojsc do siebie.

Udreka pisania felietonu do Przegladu, zupelny brak pomyslow i tematow.

Jałowość bytowania tu. Wychodze na spacer i czytam Gazete. Wilgotno po deszczu.

PODYSKUTUJ: