czwartek

mam dosyc tu pobytu, co jest oznaka zdrowia…Mam komputer, ale brak energii do pisania. Wysłałem felieton do Przegladu, chyba słaby. Zebranie pacjentów, wybór przewodniczącego. Trochę to śmieszne, ale ma sens.

Utopilem swoj telefon komorkowy w sedesie, dla dopelnienia swego nieszczescia…moze uda mi sie jutro zakupic nowy na miescie…Tu brak telefonu jest podwojna katastrofa.

źle znosze brak telefonu i krzywdę jaką mu zrobiłem…jakos zupelnie nie widze atrakcji tego miejsca, nic a nic…jesli byly, to sie wyczerpały…

PODYSKUTUJ: