środa

ponownie nie dałem rady obudzić się wcześniej, chociaż zasnąłem już po pierwszej w nocy. Wsłuchuję się w siebie, czuję się nieźle.

Wysyłam Kasi, kieruje de facto Czarną Owcą, moją mini powieść „Zakręceni”. A więc znowu egzamin. Zawsze ostateczny głos ma Paweł, podobała mu się ta książka, ale nie chcę wykorzystywać naszej przyjaźni.

Stokrotki pojawiły się na naszym trawniku umęczonym przez zimę. Brzoza japońska ma ledwie widoczne zalążki pąków. Wyciągnąłem krzesła i mały stolik, obiad na tarasie. Trzeba będzie zmontować duży stół ogrodowy i wcyiągnąć z garażu stół pingpongowy.

PODYSKUTUJ: