sobota

od kilku dni ani słowa, ale mało teraz piszę. dorabiam tylko lekcje.

Dzwonił Andrzej Titkow, pogodny jak na siebie. Ale mówi, że PiS przejął „Twórczość” dali pisowskego redaktora naczelnego. Anektują więc kolejne pismo po Nowych książkach”. Są jak rak z przerzutami

Wczoraj Iwonka, Paweł i Marcyś, on u nas na cały dzień, bawił się z naszymi potworami, robimy małą kolację. U Iwony i Pawła będziemy na obiedzie wielkanocnym. Paweł mówi, że chętnie wyda mój „Album rodzinny”, wiersze rodzinne mamy, ojca i moje ze zdjęciami.

To pieprzone moje biodro, Iwonka ma ten sam problem wiec dużo tym, w ogóle o chorobach, takie czasy. Taki nasz wiek, chociaż ona sporo młodzsza ode mnie. To biodro postarza mnie o dziesięć lat. A mieć 80 to już nie żarty.

Dzisiaj Tomek Kozłowski u nas, spacer po lesie i do Helenowa. Szykuje się do skoku z kosmosu ze spadochronem. Szczerze o swoich problemach i lękach, tym bardziej go podziwiam.

PODYSKUTUJ: