środa

dzisiaj, jak zwykle o 13 -14 45. , mój program w Halo Radio, w innych godzinach można słuchać na podcastach. Dzisiaj temat – edukacja. Kto wie, czy nie najważniejszych z ważnych.

dwa cytaty. które będą fundamentem tej rozmowy
„Budowanie dobrych relacji w społecznościach szkolnych, opartych na dialogu, wzajemnym szacunku, poszanowaniu reguł i respektowaniu praw innych ludzi wydaje mi się najważniejszą, fundamentalną misją szkoły w najbliższych dziesięcioleciach. Wszystko inne, łącznie z przekazywaniem/nabywanie wiedzy, zdawaniem egzaminów, zapewnianiem opieki itd. – jest wobec tej misji wtórne.” Jarosław Pytlak , dyr. Szkoły na warszawskim Bemowie.

Strajk nauczycielski w 2019 roku ostatecznie domknął okres trzydziestu lat, podczas których najpierw kwitła, a potem coraz bardziej obumierała wiara w to, że polska szkoła może być autonomiczna, demokratyczna, wspierana przez państwo, rodziców, samorząd, a zawód nauczyciela cieszył się będzie prestiżem i szacunkiem. Te trzy dekady to naprawdę dużo czasu w całkiem sprzyjającej fazie dziejów, nie najgorszej także pod względem ekonomicznym. I choć nasz kraj dokonał pod względem infrastruktury i jakości życia, to w odniesieniu do edukacji ten czas został zmarnowany.

Udało się, miałem pięć osób, więc pięć telefonów, trzymanie się czasu, by wszyscy mieli sprawiedliwą przestrzeń by się wypowiedzieć, w finale jak zawsze Piotr Perczyński, jak zawsze ładnie i kompetentnie. Wracając zajechałem do mojej dawnej szkoły, szukając tablicy ku czci pani Ewy Lipko, mojej kochanej nauczycielki polskiego, Włodek Paszyński, powiedział mi wczoraj, że gdy był zastępcą Gronkiewicz Waltz, taką tablicę odsłonięto. Nie znajduję jej. Szkoła zamknięta, wymarła, obszerny plac miedzy dwoma skrzydłami budynku, w tych skrzdyłach męczyłem się okrutnie w szkole podstawowej jak i w liceum, obszerny plac, ileż ja się tu nabiegłam, nastałem, na cokole , gdzie byłą głowa generała Świerczewskiego, teraz głowa Cervantesa, szkoda, że nie Don Kichota, jakiś przeciągły smutek w tej wielkiej szkolnej trumnie. Jedyne miło wspomnienie, to jak pod koniec studiów, miałem tu praktykę nauczycielską, w pokoju nauczycielskim spotkałem pedagogów którzy mnie dręczyli, ich zdziwienie, że ja kiepski uczeń, jestem wśród nich, im niemal równy, to ich gadanie narzekanie na uczniów, plotkowanie. W czasie tych praktyk po raz pierwszy odkryłem, że gdy mam mówić w sytuacji publicznej, robię to dobrze i nie zacinam się, co mi się zdarza choćby w sklepie.

PODYSKUTUJ: