sobota

dziwnie się czuję, jakoś inaczej, jak inaczej, nie umiem tego opisać.

Dzieci  u cioci, dzięki temu śpię rano, bo ostatnio Franio mnie budził i pytał, tata , przedmiot na F, przedmiot na Ł

Rano z Ewa na bazarek przy Lidlu. Ma to swój charakter..

Na 20 jedziemy do biblioteki na Koszykowej. W związku z nocą bibliotek spotkanie ze mną jako z pisarzem. Magda jest tak miła, że czyta fragmenty mojej Iwickiej. A ja bez formy. Głowa mi zupełnie nie pracuje. Jednak jestem okaleczony przez te elektrowstrząsy. Jest bliski mi aktor, reżyser Jacek Bończyk, idziemy potem do restauracji.

 

PODYSKUTUJ: