poniedziałek

rano tenis z Łukaszem. Nowe piłki z wysokim kozłem, mam wrażenie, że zgodnie dziadziejemy, bardzo przykre uczucie.

Uzupełniam sobie lekturę dzienników Dąbrowskiej, czytaniem dzienników Anny Kowalskiej. Mieszkały długo razem, były kochankami, poruszające co piszą o sobie nawzajem, jak opisują inaczej te same zdarzenia. Mam jeszcze w tle dzienniki ich znajomej, Zofii Nałkowskiej. Klasycznej prozy już właściwie nie mogę czytać. Nie mogę się na niej skupić.

Dzwoniła z Czarnej Owcy dziewczyna z promocji w sprawie „Splotu słonecznego”. Jakie mam oczekiwania? Jakie? By książka była czytana.
Znamienne, że nie jestem w stanie choćby przez chwilę posłuchać, jak aktorzy czytają moją „Kolonie karną ” i „Wyszedł z siebie i nie wrócił.”Chyba lęk, jak to brzmi z tej formie.

Fragment mojego wywiadu z Grzegorzem Rosińskim, wisi teraz na portalu Wirtualna Polska wp.pl , fragment tego co było w „Przeglądzie, dali oczywiście, niestety na portalu, sensacyjny lid, by zachęcić do lektury.

PODYSKUTUJ: