poniedziałek

wczoraj nocował u nas Zbyszek, syn mojej kuzynki, prawnik z Chorzowa. Zawsze z nim bardzo serdecznie. Wzrusza mnie jego pasja do książek. Kupił kilka egzemplarzy „Epoki wymierania”, też dla znajomych. Bardzo chwili ten tom, wyżej go nawet ceni od poprzedniego „Przed zmierzchem”. Może niezasłużenie tak jestem wobec niego krytyczny.

Na piechotę do przychodni, nowy niewielki budynek, nie ma tłoku, więc tej dusznej schorowanej atmosfery typowej dla zatłoczonych przychodni. Miła lekarka, moja od niedawna. To był dobry wybór.

Rozmawiam z Wojtkiem Ornatem, właścicielem „Austerii”. Mówi, że „Epoka wymierania” zbiera świetne opinie. Może uda mi się polubić ten tomik.

Ostatnie decyzje dotyczące okładki „Alfabetu polifonicznego” . Damy kolor czerwony na górze, w tytule. Książka zaraz idzie do druku.

Wielka radość, że PiS tak dostał w skórę w drugiej turze wyborów samorządowych.

PODYSKUTUJ: