Spacer do sklepu słuchając „Wojnę i pokój” Tołstoja. Słońce. Spotykam Ewę Chotomską, córkę Wandy, okutana, w maseczce, w życiu bym jej nie poznał, ale ona mnie poznała. Miała ochotę dłużej pogadać, ale pośpiesznie na pobliską pocztę, bo widzę,że nie ma ludzi. Wysyłam dwie umowy, jedna do Czarnej Owcy na nową powieść”Arytmia i kwarantanna”, druga do wydawnictwa Heraclion, Story BoX, na audiobooka mojego „Domu pisarzy w czasach zarazy.”
Piszę mini-opowiadanka, ostatnie z radością, bo narodził się pomysł i wiedziałem gdzie zmierzam. Mam tymczasowy tytuł książki” Westchnienia i myślniki”.
Dzwoni Piotr ze Sztokholmu, dramat z jego obrazami, które za moją namową wysłał marszandowi, Arturowi Krajewskiemu. Ten nic nie sprzedaje i nie odbiera telefonów od Piotra. Piotr klepie biedę w zupełnej samotności. Nawet córka zerwała z nim kontakty. Świetny malarz, niedoceniony.