środa

Nie do wiary, ale jest u nas piękna, śnieżna zima. Przjeżdża Eliza Michalik, idę z nią do pobliskiego lasu, śnieg świeży, oblepia też gałęzie. Rozmawiamy szczerze. Ona po rozstaniu, więc szuka faceta, nawet prosi by ją swatać, bo covid a nie chce być sama. Ktoś się zgłasza? Jak zawsze bezpośrednia i serdeczna. Jemy potem u nas obiad.

PODYSKUTUJ: