po niedzieli

Z Broniewskim, męka pisania skrótu jego biografii… skubię też depresję….

Przyjeżdża Michał, by leczyć mój komputer , akcja błyskawiczna,  doskonale bezinteresowna , mojej znajomej z facebooka.  Wszystko dzięki poezji i prozie. Ależ ja mam szczęście do ludzi….I komputer zdrowy. Teraz ma to też charakter wspólnoty przeciw najazdowi barbarzyńców, jak w stanie wojennym. Michał dwumetrowy, z bródką, ale o twarzy dziecka.

Cały dzień w domu. Niezdrowo, bolą mnie oczy. Antoś prezentuje nam wywiady z Franiem na tablecie…na temat jego firmy Doi”  Super. Usypianie Frania, wielka z niego słodycz.. Potem trochę sejmu i polityki, wieje syberyjską grozą i te chore wypieki na  twarzy Kaczyńskiego. Obłąkany. I te jego gwardia o zatrzaśniętych  obliczach. Zły sen.

PODYSKUTUJ: