wczesna pobudka…za drzwiami w korytarzu juz czlapanie niektorych chorych, a ja z martwym telefonem, dopiero o 8 moge wyjsc, wiec to jest jakas forma wiezienia.
Czas plynie leniwie i zdaje sie gesty….
Podmiejska kolejka do centrum, potem autobusem. Szalenstwo bzow w naszym ogrodzie ….Spotkanie z dziećmi…Potem taksowka do TOK FM, czyli do Gazety Wyborczej, program o depresji, z moja książka „Osobisty przewodnik po depresji” Zwieciadlo mi funduje taksowki. W Gazecie odbywalo sie wreczenie nagrody czlowieka roku, wiec spotykam mase znajomych z roznych okresow swego zycia…Glowacki, Dudzinski, Ewa Kulik, Marek Zaleski, Zuzanna Lapicka, Tadeusz Cegielski…
Wiadomosc od Ewy, ze w okolicy naszego domu znowu pojawil sie dzik z malymi….
Z ciezkim sercem wracam do do tego domu szalencow…..
Zakupilem nowa komorke w miejsce utopionej, slabo niestety panuje nad tym nowym aparatem.