na piechotę do naszego downtown,z majtkami na twarzy, naciągam tylko wtedy jak kogoś widzę, a ludzie karnie noszą, nawet jak wokół pusto.Jakbym rok temu zobaczył tak zamaskowana ulicę, zdębiał bym. Ale przecież jeszcze bardziej bym się zdziwił w roku 1990, widząc jak teraz parszywie politycznie w w Polsce, że Polskę parszywią moi koledzy z dawnej opozcyji.
Coraz bardziej wymierne straty finansowe jakie ponoszę w związku z epidemią.
Z Krysią ze Szwajcarii, potem w Grzesiem Rosińskim, martwi mnie bo od kiedy przestał z własnej woli, ilustrować Thorgala, nic nie rysuje, nic nie maluje. Okazuje się, że musi mieć zamówienie. Och, gdybym ja miał taki talent malarski.