niedziela

gdybym traktował strategie prezesa tylko cynicznie i politycznie, byłbym zadowolony, strzelił PiSowi w kolano a kościół strzelił sobie w drugie, nie żal mi ich kolan.

Prezes ma tylko jedno dziecko, PiS, niepełnosprawne emocjonalnie, ułomne moralnie, podłe. Do czego oni doprowadzli Polskę, wszsycy jesteśmy gorsi, skłóceni, rozgoryczeni.

Dwa lata temu Kaczyński oświadczył: „będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię.
Mam nadzieję, że dożyję pogrzebu PiSu

Do tego doszło, że bierzemy przykład z Białorusi. Dobre i to….

Kiepski dzień, smutno mi i gorzko, nie tylko z powodu Polski. Ocieplił mnie telefon od Małgosi Titkow, nikt jeszcze nie powiedział mi tyle gorących słów o „Domu pisarzy w czasach zarazy” ona, zwykle bardzo krytyczna. Małgosia mieszka w tym domu, więc obcuje z duchami ludzi, których opisałem w książce.

Pan Longin, mój znajomy z Wejherowa, niezwyle wytrwały bojownik, weteran wojny z PiSem, stał na pikiecie nawet w wigilię, melduje, że dzisiaj protestowało 400 osób, jutro ma być więcej, znajoma w Siedlec przesyła mi film z manifestacji w tym mieście, bardzo propisowskim. Skala protestów jest trudna do ogarnięcia. Gdyby nie zaraza miało by to charakter powszechnego buntu, rewolty. Na razie fala ciągle wzbiera. Jutro pewnie ruszę się z domu, chociaż stary i naznaczony bliznami.

PODYSKUTUJ: