Niedziela

Wczoraj wieczorem kolacja w drewnianej sali, w której przygrywała góralska kapela, były też śpiewy co bardzo utrudniało rozmowę i chyba też nie najlepiej robiło na trawienie.Kolacja z samorządowcami z Sopotu, byla pani wiceprezydent miasta, miła, inteligentna.

Z widokiem na Tatry piszę wiersze, poprawiam i przerabiam stare.O 14 mam spotkanie autorskie w kinie Sokół. Wszędzie kłębią się tłumy, ale jak będzie dwadzieścia osób na spotkaniu ze mną będę szczęśliwy.

PODYSKUTUJ: