Pracuję nad opowiadaniami, nadal nie jestem pewien, czy zrobić z nich dwie ksiązki, czy jedną większą.
Ustalamy zmiany w „Zwierciadle” . Nie będę już pisał o książkach, trochę szkoda, ale też ulga. Ostatnia strona pisma będzie oknem poetyckim, czyjś wiersz przeze mnie wybrany i mój komentarz. Ból głowy z prawami autorskimi, od tego można oszaleć. Gdy chodzi o poetów zmarłych nie dawniej niż 70 lat temu, prawa do utworu mają spadkobiercy. Jak ich znaleźć. Z jednej strony poezja, a z drugiej biurokracja. Do tego drugiego się nie nadaję. Ale mam tu pewien pomysł, można potraktować wiersz, jako część mojego mini felietonu, wtedy nie ma problemu.
Spacer lasem, wszystko zastygło w pół-wiośnie i czeka aż się ociepli.