czwartek

stanął mi zegarek, jakby czas stanął, nie potrafię żyć bez zegarka, ciągle na niego odruchowo zaglądam, nawet nie wiedziałem, że tak często sprawdzam godzinę. A wielu ludzi,  w tym moja Ewa, nie noszą zegarka, nie rozumiem tego. Ja bym ciągle coś przegapiał.

Jadę do zegarmistrza, to tylko bateria. I odzyskuję kontrolę czasu, co sprawia mi przyjemność.

Po wieczór jadę do Bielska Białej. Doroczna Lipa, czyli literacki konkurs dla dzieci i młodzieży, nie zliczę od ilu lat jestem tam jurorem, od 30 ?  Chyba więcej.

PODYSKUTUJ: