czwartek

Dzieci w Ryczywole, taki spokój w domu. Jadę do dwóch bibliotek w Międzylesiu, ładnie mieszkamy, wszystko prześwietlone słońcem. A tak to przy stole w ogrodzie, co jakiś czas odwiedzam komputer. Czytam prace nadesłane na konkurs literacki „Lipa”, skubię wiersze, czytam „Wspomnienia z domu umarłych” Dostojewskiego. Chyba już po raz trzeci. Mniej mi się to podoba niż kiedyś.

PODYSKUTUJ: