niedziela

autostradami do S. nad morzem. Luksus tej podróży, ale też nuda. Dzieci urozmaicają nam podróż biorąc się za łby. Czasami słodkie, czasami okropne.

W S. po 18. Bociany stoją w swoich gniazdach

– Kocham ciebie- mówi do mnie Antoś, kiedy przytulam go i gadam z nim przed zaśnięciem. Próbuję gdzieś schować te jego słowa, ale nigdzie mi się nie mieszczą.

PODYSKUTUJ: