Co ja robiłem wczoraj, nie mogę sobie przypomnieć, nie wyszedłem z domu a to zawsze powoduje , że dzień staje się pusty i mdły. Trochę dzwoniłem z życzeniami, wie większość telefonów wykonam dzisiaj po południu.
Do sklepu, jednak samochodem, bioderko mnie uwiera. Potem dużo telefonów z życzeniami, też do Krysi Miller i Grzesia Rosińskiego, mieszkają w Szwajcarii. Grześ słynny autor rysunków do komiksów. Może w lecie pojedziemy do nich. Ewa ze wsi Borzychy , tam lekarka. Mówi wiele o córce Agnieszce Przepiórskiej, która robi teraz zawrotną karierę jako aktorka. A pamiętam jak Agnieszkę, jeszcze niepełnoletnią, wiozę ze wsi do Warszawy, mówi, że chce być aktorką. Stanowcza odradzam.
Ewa mówi, że jej stare pacjentki żyją w wielkim strachu, co będzie jak Tusk doszedł do władzy. Z kolei wszyscy jej znajomi w euforii. Porusza skala naszej radości, znak jak to nam ciążyło.
Uzupełniam swój Alfabet. I podciągam ” Rok szczura”. Dziennik roku 2016, złożony z felietonów i bloga. To się chyba jednak broni.