pogodny dzień i czuję się pogodnie, ale paradoksalnie ten dobry nastrój przeszkadza mi pisać, do pisania potrzeba mi choćby odrobiny złego samopoczucia.
Kupiłem sobie w Ferrio nowe sandały, bardzo sobie cenię sandały, tylko w nich jest mi wygodnie.
Czytam „Baltazara”, autobiografię Mrożka i jego „Dziennik Powrotu”, większość ludzi o których pisze znalem. To sprzyja ciekawości lektury.