środa

W Bolesławcu, Ewa namiętnie buszuje w sklepach z porcelaną bolesławska, darzy ją wielkim uczuciem, podoba mi się, ale mamy w domu za wiele rzeczy, zjadają nas przedmioty, więc trochę mnie irytują te zakupy. Jeśli dodać wielki wybór i problemy z podjęciem decyzji, ma z tym problem Ewa, a z kolei nasza trójka ma mało cierpliwości, więc nie było łatwo.

Termy, powstałe pod koniec 19 wieku, podupadłe za komuny, teraz odzyskały świetność. Spędzamy tam niemal dwie godziny. Z solankowego jacuzzi przez panoramiczne okno, widok na wieżę ratusza. To są takie prześwity, które dają estetyczny dreszcz. I zostają w pamięci.

Komputer skasował mi kilkaset tekstów pisanych na przestrzeni wielu lat. Prawdopodobnie przepełnił mi się dysk, na którym je zapisywałem. Jak mogłem to przegapić. A mogłem, ja wszystko mogę przegapić. Katastrofa, ale na szczęście najważniejsze teksty, też te pisane obecnie, nagrywałem na pendriva. Co ważne, a przepadło, dowiem się za jakiś czas, szukając różnych tekstów. Na pewno straciłem sporo zdjęć, też moich porretowych.

PODYSKUTUJ: