wtorek

wczoraj do Goerlitz, moje ulubione miasto, jak z baśni, jedno z piękniejszych jakie znam. Nie zniszczone przez wojnę, zachowało starą zabudowę. Wszystko wspaniale odnowione. Jakiś czas temu anonimowy darczyńca przekazał ponad 10 milionów euro na potrzeby miasta. Z tych środków wyremontowano dwie trzecie kamienic starego miasta. Mógłby dać tyle samo na polską część miasta, czyli Zgorzelec. To było przedmieście przedwojennego Goerlitz, więc znacznie uboższe w zabytki. Na kładce nad Nysą łączącej dwa miasta, niewidoczna granica biegnie środkiem kładki, czy za sprawą PiSu wyrosną tu znowu zasieki z drutu kolczastego? W restauracji na runku po niemieckiej stronie, jemy coś małego, potem deser w restauracji po stronie polskiej, nad Nysą, z niebywałym widokiem na katedrę na wzgórzu. Oddycham głęboko tym widokiem.

PODYSKUTUJ: