Czwartek

Czwartek

 Z wczorajszgo spotkania z Ewą…w kawiarni na pobliskim uniwersytecie….. z tarasu widdk na Jerozolimę  i na  pobliskie korty tensiowe ..Trochę zazdrościlem grającym , ale nie umijeętności…… Gadamy … polityka,  religia…ale w końcu prawdziwe dramaty z matkami,  które stają się naszymi niesprawnym dziećmi.. tu zdumiewające jak na starość wydalanie staje się ważne  i dramatyczne…Tu starcami zajmują flilipńczycy płci obojga , ale Ewa ma do mamy -95 lat –ma Cejlonkę,.. ta nic nie nie pojmuje z tego,  co tu się dzieje…. Czy ja bym rozumiał ? – czmu sąsiedzi prosza ją by w szabat zapapalił za nią światlo w ich mieskazaniu , Żyda nawet nic nie religijnegio,  nie mogą,bo  to namawaianie go do śmiertelnego grzechu…  Zaraz spotkanie z Makiem Janai…świetny malarz…dzieckiem wyjechał z Polski…potem będe jechał  autobusem do Aszkelonu…

PODYSKUTUJ: