Błękitny wtorek

Błękitny wtorek

  Sny…zupełnie wariackie…Antoś ma dzisiaj w przedszkolu bal maskowy…przebierze się za lwa…Trochę go to niepokoi.  We lwie najbardziej podoba mu się ogon. Mi też    Czasami mam wrażenie, że jestem wystrzeliwany ze swego garażu jak rakieta …Znika zgiełk i nagle cisza…  A wokół  bezmierny wszechświat. Co za ulga…     Eko –Park przy polach mokotowskich, ładna, nowa dzielnica projektu Kuryłowicza.. rozmawiałem z nim kiedyś o tym projekcie, dumny z niego i ma powody. Tam nowa kawiarnia – klub „Kawa i herbata „,  , biała i przejrzysta…Od niedawna prowadzi ją Grzegorz Piotrowski, saksofonista, świetny jazzman. Spotykam się z nim i Anią Kostrzewską, piosenkarką, która lubi poezje i śpiewa własne poetyckie teksty. Jak sama mawia, uzależniona jest od Zwierciadła. Napisała rok temu do mnie list,  po jakimś moim felietonie. Zaprosiła nas na koncert Via Con Dios,  gdzie śpiewała „na rozgrzewkę”. Teraz pomysł, by w tym lokalu wspólnie zrobić cykl kilku spotkań, gdzie połączy się muzykę, śpiew i poezję. Ma hiszpańską urodę, pałające czarne oczy.. ich ognia nie potrafi przekazać żadna fotografia, więc żadna  nie mówi o niej prawdy. Wracam do domu w blasku słońca i słucham płyty Grzegorza „Sin”… świetna .. zdaje mi się, że jadę na nartach w wysokich Alpach…    Ludzie mają różne rodzaje energii. A to ma nic lub ma mało wspólnego z inteligencją. Ale można pewnie mówić o inteligencji energetycznej, jak wymyślono lub odkryto emocjonalną. Jednak odbiór czyjejś energii nie jest uniwersalny, to nie prąd… chociaż zwykle jesteśmy zgodni, co do energetycznych pożeraczy…A są takie osobniki prawda? Na mnie działają powalająco… By zaś dobrze odbierać czyjąś energię, ładować się nią,  trzeba mieć jakąś zgodność ..Moja żona czasami zaniepokojona, że jakaś niemłoda i bezzębna niewiasta, działa na mnie jakby pobudzająco.. mówi.. z wiekiem stajesz się wszystkożerny.. Nie wie, że energia i ładowanie się czyimiś falami miewa wiele  wspólnego z seksem, ale bywa, że nie ma nic…

PODYSKUTUJ: