Wtorek

Wtorek

    O jedynastej przyjeżdża Jola, nasza porządkowa karetka pogotoiwa, jej energia i pozytywny stosunek,do świata są zaraźliwe  A ja do szpitala ..zabieram Ewę i Frania  do domu.. Jakoś mi żal zostawiać ten oddział…Ewa czuje to inaczej,  te dwa dni wykończyły ją, głównie emocjonalnie, ale i noce zarwane.  Gdybym mógł coś robić dla tych dzieci i rodziców, choćby kanapki, chętnie poświęcił bym kilka godzin w tygodniu. Żona moja powie – za mało czasu poświęcasz swoim dzieciom. To prawda.   O 16 w Zlotych Tarasch z Olgą Haller…   Próbujemy zrobić dla Zwierciadła rozmowę: „jak zaprosić faceta do łóżka? Taktownie.  Niby dobry temat, ale nie prosty. Nie ma tu bowiem prostego schematu.  Na ile kobieta dzisiaj może wykazywać inicjatywę… kiedyś mogła tylko dawać dyskretne znaki. Internet wprowadził tu, jak mi się zdaje,  rewolucję.  Tradycja powoduje, że odtrącenie przez mężczyznę jest wielekroć bardziej bolesne, niż na odwrót. (proszę Was o refleksje)    Potem do mamy…     Mówi- zmieniam się w zwierzątko,  które ma prymitywne odruchy. Wiem o tym , ale nie mogę nad tym zapanować. Pytam ją o powstanie…migawki…Była na Powiślu u siióstr Urszulanek, kiedy godzina W…Obok Uniwersytet…tu od razu walki, szybko ranni, cztery siostry wybiegły z noszami . Dwie zabite , trzecia ranna…Potem szpital powstańczy, potem kuchnia…Koniec. Wyjście w eskorcie Niemców z płonącego miasta. Ona w habicie, wśród sióstr…Płonące ruiny i las krzyży..    Wracam… w samochodzie słucham Tok Fm , Jan Wróbel gada z Macierewcziem Po co?.Antek obsrał Wróbla, a ten potem otrzepał piórka…Jesteśmy mistrzami w obsrywaniu się nawzajem. A powstanie też udało nam się obsrać na amen. Radek Sikorski, jak każdy ma prawo mieć swoja opnie, czy powstanie miało sens, czy nie? Dla mnie – miało – nie miało. Dla niego go.     Wczoraj wycie syren zastało mnie w toalecie…. Ale miałem zapięte spodnie . Stałem na baczność.    Po to też wałczyliśmy o wolność, by każdy mógł  wygłaszać swoje opinie. Nawet kontrowersyjne.  Ale PiS każe mieć opnię jedną.. I nie kalać jednej idei… Jak kiedyś PRZR. Coraz większa odraza – śmierdziele.      

PODYSKUTUJ: