czwartek

wysłałem  felieton do Przeglądu…/// czas płynie i mnie nie kaleczy, mogę po prostu być, co za luksus… Z listu od nieznajomej : „ja się ze swoimi stanami depresyjnymi zaprzyjaźniłam i uznaję je za twórczy składnik rzeczywistości, żeby docenić, kiedy jest lepiej.” Mam podobną strategię, ale zaprzyjaźnić się można tylko ze słabymi stanami depresyjnymi,  bardziej ostre, to otwarty pysk rekina, ledwie nam nogi z niego wystają.// Antoś od rana w euforii, śpiewa,  tańczy pisze i rysuje, taki on jest, od euforii do rozpaczy.  Mówi, ze trochę tęskni  za wrześniem i szkołą, bo będą nowe podręczniki. Ale model z niego. Ja na nowe podręczniki patrzyłem ze zgrozą. /// Franio maluje obrazek, gdzie dużo żółci i czerwieni.  Wyjaśnia, kolor żółty to lubienie, a czerwony to miłość.  /// Poezja jest jakby w zasięgu ręki, ale nadal nie mogę jej dotknąć. Może wieczorem się uda? //

PODYSKUTUJ: