piątek

niepotrzebność różnych zmartwień. Wydawało się nam, że po operacji Franiowi zmienił się głos na cienki , dziewczęcy głos. Ewa już rozpaczała. A tu laryngolog w czasie kontroli wyjaśnia: on tylko odzyskał swój prawdziwy głos, ten poprzedni  był wynikiem choroby migdałka. I od razu jego „nowy „, głosik wydał nam się naturalny. // Iwonka i Paweł u nas, ogród i słodycze, ich pięcioletni Marcyś wygląda jak elfik leśny, ale przybył w piłkarskich butach, w stroju piłkarza Barcelony, trenuje w ich klubiku, i wparadował z przenośną bramką. I oczywiście z piłką. Jest jeszcze mała sąsiadka Julia, dzieci biegają wokół i przy okrągłym stoliku czujemy się, jakbyśmy byli w środku wirującej karuzeli .///

PODYSKUTUJ: