Czwartek

Franio został z Jolą w kiepskiej formie, a my we trójkę Pałacu Namiestnikowskiego.  Jest tylko Pani Prezydentowa, kilkanaście stolików pełnych ciężkich bomb z czekolady, pierników i past czekoladowych do dekorowania. Pani prezydentowa mówi kilka słów, potem  dekorowanie bomb i pierników, Antoś zachwycony. Proszą abym co powiedział…biorę. Antosia ze sobą, idzie śmiało i bardzo chętnie  , ja też śmiało. Widzę ze prowadzący Maciek Rok zdenerwowany,znamy się , nasze dzieci chodziły do tego samego przedszkola ,a ja nic. Omprowziuję.. Potem krótkie spotkanie z Pani Prezydent,wpadamy w panikę, boimy się Antoć nie w humorze i grozi nam, że nie poda ręki zonie głowy państwa. Ufff, podał. Przedstawiam się, Pani Komorowska ścicka mnie i śmiej się: o tak na pewno ja pana zupełnie nie znam…Daje dla jej wnuków, „Antosia… ” Dziękuje mi za to co mówiłem. Potem kilka słów z Natalia Kukulską, podziwia włosy Antosia , Ewa szczęśliwa, uwielbiała jej mamę Annę Jantar , Antoś kiedyś słuchał z zapałem jak mała Natalka śpiewała…/ Za chwilę na wigilię Zwierciadła do hotelu Intercontinental../// Jest grupa najelpscych kucharzy w Polsce

PODYSKUTUJ: