Sobota – już nie szabat

Sobota – już nie szabat

  Nie mogę dojść do siebie po nieprzespanej samolotowej nocy …Rano do przedszkola Antosia.. rodzice szykują plastyczną niespodziankę dzieciom na wycieczkę, która je czeka.. Malujemy płócienne torby.. czuję się jakbym sam znowu był w przedszkolu…Niepokój czy dam rade  ładnie namalować.   Potem do mamy do Instytutu…Nie jest z nią dobrze, ale myślałem, ze może być gorzej.. Czarne ręce od wylewów po kroplówkach…patrzy na nie przerażona.  Koszmar polskiej służby zdrowia.. Jogurty, które kilka dni temu przyniósł mamei mój syn, wszystkie w lodówce,  nikomu nie przyjdzie do główny by je podać…Jedna z sióstr reaguje agresją na każdą moją prośbę. wiec pacjentek tym bardziej .. wydaje mi się, że sama ma psychozę i powinna być tu pacjentka.. druga chłodno niegrzeczna,  trzecia z kolei miła… Mówi, ze ten oddział to skandal. Nie ma nawet funkcji terapeuty, kogoś kto jakoś animuje chorych, a przy depresji to konieczne. Mówi,  że sama po kilku dniach leczenia tu, przestała by się podnosić z łóżka… Polskie szpitale w praktyce stosują eutanazję…Ludzie naprawdę ciężko chorzy  bez pomocy rodzin, nie przetrwają długo…Ci którzy mogliby jeść z  czyjąś pomocą, będą karmieni kroplówką, tak prościej…  Największa zbiorowa polska niemoralność– to służba zdrowia.. Oskarżam przede wszystkim system i nasze niechlujstwo, a nie pracowników ..W podłej sytuacji, większość ludzi zachowuje się podle…

PODYSKUTUJ: