wtorek

kawa z E. , dawno się nie widzieliśmy. Dogadujemy się, że inflacja zjada nasze oszczędności. Oni na dodatek spłacają kredyt od czego ja jestem wolny. Dostałem dzisiaj z „Czarnej owcy” informacje o tantiemach, aż z sześciu moich książek tam wydanych, niektóre wydane dawno, inne niedawno, ale to są grosze.

W Czytelniku, oddaję korektę, niewiele poprawek. Bardzo miły i kompetentny Mariusz Zwoliński, redaktor, mówi, że podziwia mnie, że mam tyle pomysłów na swoje miniaturki. Sam się temu dziwię. Potem na dół do stolika. Już późno, więc mało osób i tak jest lepiej. Dużo lepiej. Wiesław Saniewski, reżyser, pojawił się po raz pierwszy, odchodząc mówi, że czyta moje felietony w „Przeglądzie” . A mi się zawsze wydaje , że nikt nie czyta „Przeglądu”.

Felieton do Przeglądu właściwie gotowy. Próbuję napisać kolejne opowiadanie. Męka.

Udało się. Krótkie opowiadanie, chyba dobre. Cud. Im krócej, tym trudniej, więc dzień nie jest stracony.

PODYSKUTUJ: