Paweł, ktory był u nas przedwczoraj ma covid, zrobił dzisiaj badanie. Martwię sie o niego, ma różne choroby, przede wszystkim serce i Parkinson , nic nie nie niepokoję się o nas. Oswoiliśmy się z zarazą.
A ja też nie czuję sie najlepiej, mam katar zajęte gardło. Podejrzane. Chyba wszyscy musimy przez to przejść.
Zbyszek Opałko u nas, syn mojej kuzynki, jest prawnikiem mieszka w Chorzowie. W wieku mojego dorosłego syna. Lubię go. Przywiózł zdjecie mojego ojca z indeksu, studowal na Unwersytecie Jagielońskim, ładne, wzeuszajace zdjęcie. Pozował jeszcze w mundurku szkolnym. Zbyszek tropi przeszłość naszej rodziny, jego dzidek Jerzy był bratem mojego ojca. Ma już wiele cenych odkryć. Zdobył właśnie akt chrztu ojca, ochrzcili sie późno z bratem, w roku 1920, ojciec mial wtedy 17 lat. Przyglądam się długo temu młodemu człowiekowi, jakbym chciał z nim porozmawiać.