wtorek

Wczoraj przed zaśnięceim napsiałem wiersz, niezły, ale jestem monotematyczny w tym pisaniu o starzeniu się i o śmierci.

do Czarnej Owcy” na Wspólną. Ustalenia w sprawie „Albumu rodzinnego”, książka ukaże sie pod koniec roku, ale przygotujemy ją wcześniej. Wlokłem się potem Marszałkowską, z trudem chodzę, w jednej nodze ostroga w drugiej biodro, a w środku kręgosłopa jakiś stan zapalny wokół kręgu i też boli. Całe szczęście w tej biedzie, że mam zaprzyjaźnionych lekarzy.

3 marca mam mieć spotkanie autorskie w Podkowie Leśnej, 4 wernisaż malarstwa Andrzeja Bieńkowskiego, pierwszy po ponad 20 latach. Andrzej dzwonił. Mam jeden jego duży obraz z jego egipskiego okresu. Lubiłem ten jego okres. Andrzej poświęcił się muzyce ludowej i niemal przestał malować. Ciekaw jestem jego powrotu.

PODYSKUTUJ: