wtorek

Nie mogłem zasnąć, wstałem nie przyznam się kiedy. Stolik w Czytelniku, wino dla Ewy Wiśniewskiej, która dostała jakąś nagrodę za całokształt aktorski, Ewa w świetnej formie. Krysia Kofta dobrotliwa, mówi, że wiersze w moim tomiku, takie jak zawsze tylko bardziej dojrzale. Umiarkowany komplement. Daję tomik Agatce Passent, ale nie posądzam ją, że mimo matki, jest wrażliwa na poezję. Wychodzę, portier w Czytelniku, czytelnik moich felietonów w „Przeglądzie”, mówi, widzę, ze pan się odchudza. Zapomniałem, że o tym napisałem w felietonie. Na witrynie pobliskiej księgarni mój tomik, ładnie tam wygląda.

PODYSKUTUJ: