budzę się ślamazarnie i jak ślimak ślimaczę się do łazienki. Wsłuchuję się sam w siebie, tak, depresja. Rozwija się w ciągu dnia, typowe objawy, zimno, brak apetytu, wszystko piekielnie trudne i niemożliwa. Spadła na mnie jak kamień z dachu. Próbuje ją przespać. Skubię potem na komputerze scenariusz jutrzejszego programu. W takiej formie jak byłem dzisiaj, będzie mi ciężko.
Temat: polityczna poprawność.
Przerwano w pierwszej połowie mecz Paris Saint-Germain – Basaksehir Stambuł. Arbitra technicznego oskarżono o rasizm. Komunikując się z arbitrem głównym użył słowa „negro” pod adresem jednego z członków sztabu Basaksehiru. Co prawda w Rumunii, skąd pochodzi sędzia, podobno to słowo nie ma negatywnego nacechowania, lecz określenie wzburzyło gości – sztab oraz zawodników rezerwowych. W ramach protestu zawodnicy mistrzów Turcji opuścili boisko. A piłkarze paryscy poparli kolegów. Pięknie to świadczy o zawodnikach. Czy to jednak nie przesada? Czym jest Polityczna poprawność ? ( political correctness). W wielkim skrócie- poprawność polityczna (pp) opiera się na założeniu, że język wpływa na rzeczywistość, a stosowanie obraźliwego, atakującego języka , przyczynia się do zwiększenia poziomu uprzedzeń i wpływa na postawy wobec dyskryminowanych grup. Polityczna poprawność podbiła Zachód. Czy czasami jednak nie ma ona formy moralnego terroru. Jak to się stało, że poprawność jednak dotarła do Polski, jakby mimo wszystko, mimo rządów prawicy, i chociaż PiS jej nie uznaje, to nawet radykalni politycy tej partii do niej się częściowo stosują.? Będziemy rozmawiać z przeciwnikami, jak i ze zwolennikami pp. Ale nawet zwolennicy pp widzą jej wady. Co jednak nie ma wad? A może w Polsce, w postaci łagodnej, pp jest bardzo potrzebna i pełni pożyteczną rolę?
Zacznie Marysia Konwicka, która mieszkała długo w Stanach i nie znosi pp. Klamrą będzie Piotr Perczyński z Holandii.
Znowu woda ledwie się sączy, jak jest się w depresji urasta to do rozmiarów tragedii. Pytanie kim jutro się obudzę? O 10 on line z Nagrodą Literacką miasta Zakopane, czy ją organizować w nowym roku? O dwunastej ruszam do Halo Radia, swoim nowym starym samochodzikiem.
Coś mi się zdaje, że to miniopowiadanka, które piszę są do dupy. Niedobrze, bo jak mi idzie pisanie, jest to najlepszy antydepresant. Piotr z Holandii czyta mój „Splot słoneczny” , zachwycony pierwszym opowiadaniem „Pies”, podobnie Andrzej Titkow. Tak, kiedy je napisałem od razu poczułem, to jest to. Jakby ktoś za mnie je napisał.