wtorek

dzień w domu…

czuję się jak pająk, który zaplątał się we własną sieć. Im więcej piszę, czy nie piszę czując, że powinienem pisać, tym więcej nici przybywa i tym bardziej jestem zaplątany.

Wszystko mi się psuje, komórka, słuchawki bezprzewodowe, tablet. Są na gwarancji,(z wyjątkiem tableta, którego używa Franio), ale zawracanie głowy. Nie radzę sobie z techniką i ona o tym wie i robi mi na złość. Informatyk siedział u mnie długo, wgrywał dane z komórki, muszę ją oddać do naprawy, na komputer.

Wysłałem felieton do „Przeglądu.”

PODYSKUTUJ: