środa pod znakiem zapytania

Waham się czy jechać do W. A im dłużej się waham tym bardziej jechać muszę.

Do tego nagle dzwonią Wiadomości, że na wieczór chcą kilka słów o debatach dla Wiadomości, Pani Dobrosz Oracz. Mówię, że właśnie niedługo wyjeżdżam. To przyjedziemy na lotnisko. Jadę koleją, tłumaczę , to na dworzec wschodni przyjadą. Chce powiedzieć, że ledwie żyję, ale już nikt mnie nie słucha.

Więc znowu pokażę ludziom, że żyję chociaż zdycham.

PODYSKUTUJ: