środa

niebo tak błękitne, że to aż boli.

Na kocu w ogrodzie leżę z Franiem, zaczepia nas i tuli się do nas kot Różak, czarny w białych skarpetkach, z białym zakończeniem ogona. Kot teraz bezpański, ale dożywiany u nas. A ja tulę się do Frania. To jest szczęście, innego szczęścia nie będzie.

Dzisiaj o 18 na Nowym Świecie, w Matrasie, mój wieczór autorski. Wywiad przez telefon dla Gazety Olsztyńskiej, telefon z Sensu, chcą ze mną zrobić rozmowę o depresji.

PODYSKUTUJ: