środa

wysyłam felieton do „Przeglądu”.

do Ferio, do naszego pięknego centrum handlowego, kupuje to i owo, potem spacer, niezwykła pogoda, nie jest gorąco, jest rześko, wiatr zdaje się od morza.

Nadal wybieram opowiadania, staram się odrzucać te słabsze. To w sumie 300 stron. Widzę jak ocena zależy od dnia, czy od pory dnia. Może z tych odrzuconych zrobię ksiązki pod tytułem ” Odrzucone” i nareszcie zostanę zauważony jako autor prozy 🙂 .

PODYSKUTUJ: