środa

Tomek Kozłowski był w studio dwie godziny, opowiadał o swoich kosmicznych planach. Wejście Miał Waldek Kuczyński, świetny jak zawsze i seksuolog Krzyś Korona. Osiągnąłem to co chciałem. Było ciekawie i w miarę poważnie.

Takie radio to taka wysepka na czas smuty…ile ich musi byćc, abyśmy mogli przetrwać.

U Tomka niezwykłe do połączenie delikatności, jest psychologiem z pociągiem do sportów ekstremalnych. Powiedział mi tyle miłych słów po programie, że aż mi wstyd. Obiecał skoczyć kiedyś ze mną w tandemie. Wie, że mam lęk przestrzeni, tym bardziej namawia, mówi, jak ktoś się nie boi, nie ma to smaku.

Z Tomkiem w studio i po programie :

PODYSKUTUJ: